Komentarze: 0
Mes to nie dres. Po ostatniej płycie: Trzeba było zostać dresiarzem kilka dni temu dostaliśmy nowy, soczysty kąsek: Ała. Nowa płyta jest szeroko dyskutowana nie tylko ze względu na niesławną okładkę, ale także na wielość stylów i zmianę jaką prezentuje przed słuchaczami Ten Typ Mes.
Jawi się nam jako człowiek z jednej strony rozsmakowany w pięknie muzyki, z drugiej wrażliwiec o duszy poety, z trzeciej natomiast jako intelektualista cham, który wychodzi z niego nawet podczas spotkania ze znajomymi. Tak to już jest, że czasami jak znany ze swojej formy artysta proponuje coś zupełnie innowacyjnego i nowego, często fani mają mu to za złe, ponieważ przyzwyczaił ich do czegoś zupełnie nowego. czy tak jest w tym wypadku? Tego nie wiem, ale duża dyskusja wywołała się jeszcze przed premierą, kiedy do sieci wpuszczono kawałek Ten Typ Mes - Wiedzą, który de facto nie znalazł się na płycie. Miał być o płycie, a stał się dissem na dawnych współpracowników i żbików, na który odpowiedział Theodor i również skrytykują swojego dawnego kolegę z dyskusji. Mes zrobił płytę bardzo różnorodną i ciekawą.
Możemy usłyszeć go jako eksperymentatora, który przed nami pokazuje efekty swojego warsztatu i doświadczenia. Podsumowująć, jeżeli spodziewacie się, że Ała jest podobna do Trzeba było zostać dresiarzem bardzo się zdziwicie - to jest zupełnie inna bajka.